Ja pamiętam ten film jeszcze z VHS. Mocne kino prosto z życia, co prawda nie z naszego ale
kolegów zza oceanu co nie zmienia faktu że absolutnie true story. Ja nie byłem w stanach
ale znam takich co byli i potwierdzą że w pewnych miejscach takie historie to codzienność.
Także jeśli ktoś pisze że ten film to syf to chyba nigdy nie był na ulicy po 24 w szemranej
dzielnicy i nie widział narkomana nigdy na oczy.
W tym filmie wiele się działo sytuacji przypominających mi moją dzielnice. Pamiętam jak oglądaliśmy ten film z kumplami jakieś 3 lata temu to kilka postaci utożsamialiśmy z tym co się u nas działo na dzielnicy, niezła beka była ;p