PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36819}
7,4 7 102
oceny
7,4 10 1 7102
7,2 11
ocen krytyków
Rumble Fish
powrót do forum filmu Rumble Fish

genialny film!!

ocenił(a) film na 10

film boski przede wszystkim w swym klimacie i przesłaniu.. jeden z moich ulubionych!! :) gorąco polecam fanom dobrego "nieprzestrzelanego" kina ;) niektóre dialogi zasługują na miano kultowych.. chyba najlepsza rola Mickeya Rourka..

ocenił(a) film na 10
kubem4

zgadzam sie z Tobą w 100% nalezy tez wspomniec o niesamowitej muzyce Stewarta Copelanda!

Pola00

aha, ten kawałek "don't box me in" zawsze po obejrzeniu Rumble... tkwi w mojej głowie przez pare dni:)


ocenił(a) film na 10
sir_edd_cook

....co to tego kawałka mam to samo ! ! ! boskii

kubem4

ehhh, Miki w Rumble zagrał dobrze, ale prawdziwe mistrzostwo to Angel Heart

ocenił(a) film na 10
kubem4

Mikey Rourke... Chyba w żadnym filmie nie był spokojniejszy. Genialnie. Rumble Fish? GENIALNIE

rudyxp

ależ był i to w kilku rolach:)
co do samego Rumble Fish - bardzo lubię ten film. podobają mi się czarno białe zdjęcia + pokoloroanie rybek, symbolika: ocean, rzeka, walczace rybki i poruszające zakończenie. i ten klimat - muzyka:) poza tym podobałą mi się scenka walki Rusty'ego z Wilcox'em w tunelu, wiem że raziłą sztucznością, ale była bardzo widowiskowa, lepszą niż ta którą póśniej stoczył Rourke z bandziorami w ciamnej uliczce. Rourke zdobył złote rękawice pare lat wcześniej i nie pokazał klasy w tej walce, wstyd. unoszący się nad miastem duch Rusty'ego, pędzące chmury, słońce zachodzące na tle wieżowca, pokazujące upływ czasu...film pełen symboli.
lubię ten film, bo zmusza do przemyśleń, chociaż ostatnia scenka jest nieco przygnębiająca - rusty dociera nad ocean, rozgląda się, jakby czegoś tam szukał.
potraktował słowa brata dosłownie;/

ocenił(a) film na 10
sir_edd_cook

Nie zgadzam się z Tobą.To, że Rusty dotarł nad ocean ma pokazać że młodszemu z braci może się udać i nie podąży drogą nadwrażliwego brata-scena ta jest symbolem poszukiwania sensu życia i jednym z najbardziej optymistycznych motywów w całym filmie

MotorcycleBoy

na wstępie, gratuluję gustu filmowego, jest bliski mojemu:)
Rumble Fish - uwielbiam ten film...

Co do zakończenia - sądząc po tym jak Rusty nie kminił sarkazmu Motorcycle'a, nie kumał o co chodziło z Grekami, kiedy Motot i ich ojciec żartowali z Cassandry, wnioskuje, że rusty był zbyt tempy żeby zrozumiec słowa brata, wziął je dosłownie, zrezszta jak kazdą przenośnie czy żart... może tłumaczenie przeinacza nieco fabułę i nie pokazuje jakim niekumatym typem jest Rusty?
w każdym razie, to moje osobiste zdanie, uważam, że Rusty nie zrozumiał brata co mnie smuci - śmierć Motora była daremna... oczywiście zakończenie nie pokazuje wprost - Rusty zrozumiał, bądź nie, kazdy sam musi odpowiedziec sobie na pytanie...

ocenił(a) film na 10
sir_edd_cook

Nie chce tutaj się sprzeczać;nie uważam nawet że Rusty zrozumiał przenośnię.Po prostu tą scenę (ja) traktuję jako pewną pośrednią wskazówkę od reżysera,taki swoisty happy end.W ogóle ujmując cały film od strony fabularnej tylko-a więc walki,małomiasteczkowe problemy młodzieży to nie jest to film niezwykły.A jednak jest.Dlaczego?Dlatego, ze ucieka dosłowności i jest poetycki."Rumble Fish" oglądałem pewnego razu z niezbyt wrażliwym kolegą.Po ostatniej scenie zapytał skąd Rusty wziął tak dużą ilość paliwa i że naprawdę nie wystarczyłoby mu aby dotrzeć do celu:D Rozumiesz o co mi chodzi? Tak samo jest ze śmiercią Motorcycle Boya-uważam nawet że wzmacnia ona wymowę filmu i chociaż zabrzmi to absurdalnie, w pewnym sensie jest potrzebna.

MotorcycleBoy

buahaha, nie starczyłoby paliwa? też prawda:D
Motyw z rybkami, pordóżą wzdłóż rzeki do oceanu... zegar w każdej scenie - kumam symbolikę i właśnie za nią tak lubię film. Wszystko tam ma drugie, ukryte znaczenie...
mi też nie chodzi o sprzeczki, po prostu inaczej interpretuję zakończenie.
Ocean - uważam, że Motorcycle... chciał od brata, by ten porzucił swój mały swiat, podwórko i i popłynął na szerokie wody zycia - czas dorosnąć. Rusty chciał za wszelką cenę być jak Motorcycle, ale ten dorósł, tyle że nie potrafił znaleźć miejsca w świecie, tak jak podsumował go zapijaczony ojciec - ma mozliwośc stać się kimkolwiek zechce, ale nie może znaleźć nic odpowiedniego dla siebie... drażni go to, że brat chce iśc w jego slady - "jesli chcesz prowadzić ludzi, sam musisz miec dokąd iść" - Motorcycle wie, że idąc w jego slady Rusty zmarnuje życie, więc chce mu wskazać drogę, chce by rybka-Rusty wpłynęła do oceanu. podwórkowe walki gangów są jak potyczki rybek w akwarium... motorcycle ma wypuścić rybki do rzeki = wskazać bratu drogę, pchnąc go w prawdziwe życie, odciągnąc od podwórka, gangów... tylko czy Rusty rozumie brata? W rozmowie w barze, rozmowie z Ojcem, Rusty zwierza się, że nie lubi gdy zwracają sie do niego, on i Motorcycle, nie wprost, nie zna wielkich słów, nie rozumie metafor... więc czy zrozumiał ostatnie słowa brata, że ma podążać do oceanu?
wg mnie ostatnia scena nad oceanem pokazuje Rustego, który dotarł nad ocean, zszedł z motoru i rozgląda się w koło jakby nie mógł znaleźć tego, czego szukał... czy doznał olśnienia, pojął metaforę brata a później rozpoczął nowe życie, czy też może sprawił sobie wycieczkę nad ocean a następnie wrócił do bójek na podwórku?
ja obstawiam opcję 2-gą, co czyni film jeszcze bardziej dramatycznym...
happy endy są do bani:)
p.s. nie pisze tego żeby narzucić Tobie czy komukolwiek swoj punkt widzenia. po prostu tłumaczę jak rozumiem film... niesamowity film

sir_edd_cook

wielkość tego filmu polega m.in. na tym że każdy może go zinterpretować i zrozumieć jak chce(w najlepszy ze sposobów).Bezwzględne arcydzieło 10/10.

ocenił(a) film na 10
Dante_27

Oczywiście masz prawo do własnej interpretacji:)Co do happy endu to owszem był wg mnie ale taki malo banalny...i nie podany wprost.Fajnie przeanalizowałeś film-szczególnie spodobalo mi sie porównanie gatunku wojowniczych rybek do rozwydrzonych dzickaów:)

Dante_27

Film jest pełen symboli i każdy ma prawo do własnej interpretacji; zegar, ocean, rzeka, policjant itp. Moim zdaniem bardzo ważne jest to, że widzimy świat oczami MotorcycleBoy'a; w czerni i bieli gdyż tylko w ten sposób możemy dostrzec prawdziwe kolory tego świata jeżeli wiecie co mam na myśli. To tak jak będąc obojętnym na nieustanny szum naszej cywilizacji wychwycimy naprawdę ważne rzeczy.

ocenił(a) film na 9
Karl86

Piękna i w 100% trafna, jak dla mnie, interpretacja.

Dante_27

Popieram, w dodatku jest łatwy w przyswajaniu, nie męczy a wciąga. Pokazuje ze nie trzeba wielkich fajerwerków zeby stworzyć arcydzieło

ocenił(a) film na 7
MotorcycleBoy

Rozumiałem, że ostatnia scena jest metaforą, ale też zastanawiałem się czy starczyłoby mu paliwa. Nawet jeżeli cały film jest metaforą to wypadałoby, żeby nie łamał praw, które sobie ustanowił. Czyli, jeżeli pokazuje niezniekształcony świat to niech nie łamię jego praw. Akurat kwestia paliwa to szczegół na tyle nie istotny, że można go sobie dopowiedzieć i nie zaburzać rytmu filmu.

ocenił(a) film na 8
Zielq

A może tankował po drodze?

kubem4

lepsza niz w Bullet

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones