Kiedyś niesamowicie przystojny.Niestety hulaszcze życie,alkohol,narkotyki zostawiły piętno na jego twarzy.
Jednak aktor bardzo dobry i cieszę się niezwykle,że znów zaczął grać znaczące role.
Może nawet zdobędzie oscara za "Zapaśnika"-zobaczymy..Trzymam kciuki,choć Sean Penn jest mocnym rywalem i genialnym aktorem oraz reżyserem.
No niestety oskara nie dostał ale rola naprawde świetna. A uwielbiam go przedewszystkim za role w "Cmie barowej" POLECAM:)
Uroda - kwestia gustu, ale fakt że potrafił, niczym feniks z popiołów wrócić z samego dna na "ring" jest godny podziwu.
Chyba w Zapaśniku nie było mu trudno zagrać głównego bohatera, który powoli acz systematycznie podąża w kierunku własnej zagłady. Aronowsky znowu zrobił świetny, acz mocno dołujący film...
Rourke jest także rewelacyjny w Killshot, jako wypalony Indianin zabójca. Nieco podobna postać do Zapaśnika, a i image bardzo zbliżony...
Ciekawe, czy znajdą dla niego inne, mniej charakterystyczne postacie do zagrania.