Mickey Rourke

Philip Andre Rourke Jr.

8,0
22 258 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Mickey Rourke

Z Aktora przez duże A, który grał w takich filmach jak Harry Angel, Rok Smoka, Rumble Fish i innych ciekawych niebanalnych rzeczach przeistoczył się w typowego milusińskiego gwiazdorka z czerwonego dywanu. Jako aktor jest świetny i ma niepowtarzalny charakter, co udowadnia przemowami przy odbiorze nagród, ale role, które sobie dobiera obecnie to niestety papka dla gwiazdorków. Może i Zapaśnik nie jest najgorszy ale to tylko ostatnie tchnienie sztuki tonącej w szambie. Reszta ról z ostatnich lat nie wymagała od niego specjalnego poczucia dramatu, mimiki itp. A przecież jest znowu na topie więc na pewno chwyciłby taką rólkę nie raz - gdyby nie miliony dolców holiłódzkich rzecz jasna.

MatiBanas

Jeśli chodzi o mimikę to trzeba jedną rzecz powiedzieć... Niestety po tych wszystkich operacjach praktycznie jej już nie ma. I myślę właśnie, że to jest powód, dla którego Mickeyowi jest ciężej dostawać tak ambitne role jak kiedyś. I chyba dlatego oglądamy go ostatnio przede wszystkim w lżejszym repertuarze.

użytkownik usunięty
Stranger

Kolego Stranger. To nie mimika twarzy pokazuje poziom aktorski, lecz oczy. To oczy są najważniejsze :-)

MatiBanas

A ja mam pytanie z której strony on jest milusiński? Jest wybitnie złamany, albo raczej był przez długi okres i tak mu zostało. Ale w żadnym wypadku nie powiedziałbym, że daje aktorskie dupy - on sobie nie dobiera ról, bierze co mu proponują a z aparycją wydziaranego recydywisty kogo ma grać?

Picu

Ma możliwość zagrać np. w garniturze rolę doświadczonego życiem mężczyzny w dobrym dramacie, pokazanym z większym rozmachem niż Zapaśnik. Biznesmena, ojca, detektywa itp. Ile pomysłów tyle ról dla niego, kwestia jest natomiast taka, kiedy mickey zacznie wybrzydzać.
Powtarzam: wrócił w holołódzie do miejsca w którym może wybierać a nie brać co mu pod nos podsuną.

MatiBanas

Kiedyś to wybrzydzanie doprowadziło do jego upadku jako aktora. Może po prostu teraz woli już nie ryzykować.

Stranger

Kiedyś wybrzydzał bo ekscentryzm kasa i sława uderzyły mu do głowy. Ja mówię o tym, że może z rozwagą dobierać role i zabiegać o nie u innych. Ma w końcu wyrobione nazwisko, a jego wielki powrót może spowodować to, że zostanie to zaakceptowane przez środowisko - przyniesie w końcu zyski.

MatiBanas

Nie wiesz w jakim jest miejscu w hollywood, nie jesteś jego agentem. Znam sposób myślenia producentów. Teraz siedzą i myślą sobie Rourke jest na topie, ludzie znowu go lubią, ale nie ma co z nim ryzykować nadaje się tylko na bad-guya. Teraz to on raczej woli grać w czymś większym jak może, ale blokadę będzie mieć i oby ją jakoś przebił.

W garniturze w dramacie z większym rozmachem niż Zapaśnik - nie bardzo kumam. A te rolę, które wymieniasz (bandzior, detektyw, ojciec, biznesmen) tak naprawdę to wciąż to wąskie spektrum, w takich na pewno go zobaczysz.

Ja byłem za nim kiedy grał na dnie bo mnie przekonywał w tych gorszych filmach w gorszych rolach, mniejsze kreacje w belgijskim "Shades", "Bullett", cwela w "Gnieździe os", ojca, który stracił dziecko w "Obietnicy", tyrana w garniturze w "Jeźdźcach Apokalipsy", widziałeś coś z tego?

Umówmy się jego powrotem był dopiero "Zapaśnik" a minął od tego rok czasu. Killshot i Informers to rzeczy, które zostały straszliwie pocięte, żeby były prostsze i nakręcone wcześniej i wtedy dobrze rokowały, a i tak jest tam zajebisty. Są naprawdę gorsze zbrodnie na świecie, czy nawet w światku filmowym niż bycie sobą. Jest taki jak go opisywał np. Bukowski w książce "Hollywood". To, że kompletnie się nie stoczył zawdzięcza ludziom, którzy byli za nim jak Rodriguez, Tony Scott czy Tarantino i dla mnie odwdzięczył się w filmach. Nie podobają mi się tacy ludzie, którzy kiedy ktoś staje na nogi od razu czekają aż zacznie wybrzydzać itd, bo Ty niewiele mu tam na jakimś fb zaszkodzisz, ale jest takich wielu, którzy tylko czekają aż komuś powinie się noga i to tam na miejscu i każdy, Ty, ja nawet twardziel-wrażliwiec Rourke może tego nie wytrzymać.

Picu

Nie kumasz faktycznie. Ale skoro znasz sposób myślenia producentów, Ty i tylko Ty panie i władco (hahahahaha) to zwracam honory....

MatiBanas

Wystarczy Ci tylko parę słów, żeby kogoś obwołać swoim panem?
Jeśli zawiesiłeś moją podobiznę nad łóżkiem - ściągaj ją natychmiast ;p

MatiBanas

Nalezy mu sie szacun za to że potrafił odbić sie od dna na którym wyladował.Nie każdemy sie to udaje.Mickey w ostatnim wywiadzcie powiedział że znowu cieszy sie zyciem i stara dawac z siebie wszystko na planie filmowym a nie tylko zgarniać kase.A wy marudzicie czego oczekujecie? Ze bedzie grał Hamleta? albo Szekspira?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones